Z okazji drugich urodzin Newsletter’a, drugi raz odkopałam dla Was swój stary tekst. Mocny, ale dacie radę. Zaznaczam, że był pisany podczas lockdown'u w 2020, dokładnie 21.10.2020r. (oryginał, bez poprawek)
Przed Państwem:
„Armata kamieni”
Polityka. Prawa człowieka. Prawa niewolników. Prawa kobiet. Prawa zwierząt. Prawa. Telewizor. Telewizja. Kłamstwo. Zdrada. Obłuda. Teoria spiskowa. Władza. Ja. Pieniądze. Epidemia. Zazdrość. Samotność. Depresja. Prokrastynacja. Motywacja. Dieta. Nowość. Promocja. Lepsze. Gorsze. Ideał. Perfekcjonizm. Brzydota. Piękność. Klimat. Zmiana. Serial. Suplementy. Technologia. Zdalne nauczanie. On-line. Off-line. Tandeta. Plastik. Dzban. XD. Brak czasu. Wieczna młodość. Brak starości. Nieśmiertelność. Śmierć. Wiadomości. Sensacja. Atrakcja. Fake-news. Strata. Niepewność. Introwertyzm. Cel. Autorytet. Wideo. Podróże. Maseczki. Dezynfekcja. Woda. Susza. Powódź. Papier toaletowy. Fakt. Jednostki. Masa. Kalorie. Easy. Emotikona. Bezpłatne. Płatne. Abonament. Piwo. Alkohol. Angielski. Polski. Pewność. Smród. Rzeczy. Meble. Ubrania. Buty. Patelnia. Tłuszcz. Emigracja. Imigracja. Kiełbasa. Grill. Olej. Fast-food. Slow-food. Wykorzystywanie. Hałas. Informacja. Głupota. Zaniedbanie. Tragedia. Choroba. Ból. Jedzenie. Zależność. Bezsenność. Warunki. Plotka. Ulotka. Reklama. Disco-polo. Remont. Znany. Nieznany. Wielki. Mały. Tani. Drogi. Cudowny. Okropny. Wszystkie te rzeczy osobno. Każda po kropce. Świdrują mnie od środka. Wszędzie dookoła jest wszystko i nic nie ma. Pragnę konkretu. Kiedy wydaje mi się, że dochodzę do coraz bardziej ewidentnej i jednoznacznej definicji, wtedy właśnie ukazuje się ogrom niezrozumiałej treści. Zagubienie. Czuję je codziennie. Wiemy to, co wiedzieć powinniśmy. Jesteśmy głodni. Jesteśmy syci. Jesteśmy senni. Jesteśmy wyspani. Zmęczenie. Tylko czym? Co nas tak bardzo angażuje? Co zabiera nam najwięcej czasu? Dzień - 12 godzin. Noc - 12 godzin. Dużo czasu. Nie wiem. Szukam. Ucieka. Gonię. Stres. Co mnie martwi? Co chodzi po Twojej pokręconej głowie? Dlaczego ciągle serce przyspiesza, ręce się trzęsą, a pot ścieka. Życie. Każdy umie powiedzieć to jedno proste, chwytliwe słowo. Mamy je wbudowane. Jesteśmy autoresponderami. Na każdą złą sytuację mamy jedno magiczne słowo, które ma być rodzajem pocieszenia oraz żartu. Życie. Nie lubię, kiedy ktoś tak odpowiada na moje zmartwienia. Może ma rację. Angażacja? Nie wyjdzie. Zgłębianie wiedzy? Bez dna. Zmiana? Na chwilę. Radość? Po smutku. Miłość? Przed zdradą. Zachwyt nad kwiatem, obrzydzenie korzeniem. W organiźmie człowieka żyje mnóstwo mikrobów. One nie żyły by bez nas. My bez nich również byśmy nie przetrwali. Jesteśmy przyjaciółmi i wrogami. Żyjemy blisko oraz zabijamy się nawzajem. Czy to znaczy, że natura jest dwulicowa? Nie wiem. Na pewno niezrozumiała. Wyjątkowa. Ciekawa. Bez ograniczeń. Próbujemy włożyć ją do tabelek, ale ona wypływa i żyje tak jak chce. Wolna, zmienna, stanowcza, zaskakująca. Nie możemy jej pojąć. Teorie są zmienne, niepewne, odmienne. Każdy ma swoją. Wystarczy, że pojedziemy rowerem do sąsiedniego miasta, czy wioski, a tam poznamy inną filozofię egzystencji. Lepiej. Wystarczy, że zapytamy sąsiada, mamę, brata. Mnogość różnych światów. Próbujemy je spłaszczać, dzielić się, kłócić, tworzyć gangi. W grupie siła. Czujemy się pewniej. Budujemy obóz. Dookoła niego mur. Tamagotchi. Portal społecznościowy. Smartfon. Kawa. Alkohol. Rzecz. Satysfakcja. Przyjemność. Spokój. Bezpieczeństwo. Nora. Dziura. Niemoc.
Możliwe, że jest ci ciężko, coś się nie udało lub coś zostało zaniedbane lub za coś ci się dostało lub ciąg niefortunnych zdarzeń przygniata cię do ziemii lub po prostu czujesz się przytłoczony rzeczywistością. Wysłuchałam ostatnio świetnego wywiadu z Agnieszką Grochowską. Bardzo polecam przesłuchać w wolnej chwili.
„ (…) Wszystko się zmienia i wszystko mija (…) Jak zaliczasz dużą glebę, to prawdopodobnie jest szansa, że coś niesamowitego się wydarzy w twoim życiu. (…) Żeby zaszła prawdziwa zmiana musi być aż tak źle.” ~ fragment wypowiedzi Agnieszki Grochowskiej (w rozmowie z Karolem Paciorkiem, w programie Imponderabilia)
Dziękuję. Wy czytacie - ja piszę.
Miłego tygodnia,
J.M.
Urodzinowa niespodzianka
Udało mi się pozbierać wszystkie pojedyncze piosenki ze Spotify, które dodawałam do swoich tekstów, po kolei. Powstała playlista, która trwa ponad 11 godzin. Postaram się ją na bieżąco aktualizować.